fakt że to wszystko już było w amerykańskich produkcjach, ale co z tego? Reżyser korzysta
ze znanych na zachodzie schematów i zagrań ale czyni to w bardzo dobry sposób. Oprawa
muzyczna i atmosfera naprawdę jak z najlepszego dreszczowca. Chyba pierwszy taki polski
rasowy thriller psychologiczny, mroczny kryminał i kino grozy w jednym. Najbardziej mi
przypominał takie filmy jak "Tożsamość" z Cusakiem, "Shutter Island", "Mechanik", nawet
trochę filmy Lyncha, słowem wszystko co najlepsze w tym temacie, jednocześnie jednak
pozostając oryginalny i nie tworzący zbytniej kopii. Nie każdemu podejdzie, rzecz raczej tylko
dla fanów gatunku.